środa, 7 maja 2014

Powrót po przerwie :)

Witam :)
Wracam po dłuuuuugaśnej przerwie...
U nas troszkę się pozmieniało od ostatniego posta.
Wikusia sama już biega, roczek obchodziliśmy w gronie najbliższych, powitałyśmy radośnie wiosnę , spędziłyśmy rodzinne święta, wybrałyśmy się pierwszy raz na górski szlak no i wybyłyśmy na majóweczkę... :)
Troszkę się pochwalimy zdjęciami Wam :)












czwartek, 19 grudnia 2013

Nocne rozmyślenia :)

Naszła mnie refleksja mianowicie rok temu o tej porze leżałam i się oszczędzałam by dotrawać do początku 36 tygodnia ciąży czyli do świat, lecz w duszy błagałam moje maleństwo by wytrzymało do nowego roku...
Zdjęcie z Wigilii u teściów 36 tydzień ciąży i wielkie oczekiwanie na córeczkę. 
Na forum dla styczniowych mamusiek zaczęłyśmy wspomniać nasze zeszłoroczne odliczanie i codzienne meldowanie się w dwupaczku, a dziś już tulimy nasze prawie roczne Szczęścia w ramionach. 
Od wielu lat jest temat poruszany, że dzieciaczki z grudnia mają się trudniej w życiu niż te ze stycznia... 
Fakt, jest przepaść między maluchami w rozwoju. Skąd to wiem?? 
Mianowicie syn szwagierki ma 4 lata i jest z marca, natomiast syn sąsiadki też 4latek jest z końca listopada i widać ogromną różnicę... 
Nasz Maksio potrafi liczyć do 300, dodawać i odejmować proste  równania, maluje, pięknie wyraźnie mówi, recytuje alfabet i ma niewiarygodną pamięć... 
A Przemek, no cóż dopiero jak poszedł do żłobka zaczął nadrabiać zaległości, ale nadal mówi nie wyraźnie, alfabetu nie zna całego, nie mówiąc o prostych rachunkach... 
Czasami jak słucham pomysłu o podziale dzieciaczków żeby urodzone do lipca szły do pierwszej klasy w  wieku 6 lat, a te od 1 lipca do końca roku urodzone szły w wieku 7 lat do szkoły to mam mieszane uczucia. 
Z jednej strony pomysł dobry bo nie będą odbiegać programowo te maluchy, ale z drugiej strony jakoś nie chciałabym aby dziecko które urodzę w wrześniu np szło rok później do szkoły niż dziecko sąsiadki urodzone w maju. Wiem, że dzieci potrafią być bezlitosne i mam obawy, że będą się wyśmiewać... 
Nie będą rozumieć tych różnic, dla nich ktoś z ich rocznika, a będący w klasie niżej będzie uczniem który nie zdał po prostu... 
A Wy co sądzicie o tym pomyśle naszych władz?? 

czwartek, 12 grudnia 2013

W oczekiwaniu :)

Dziś troszkę inspiracyjnie :)
Tak więc w oczekiwaniu na panów kurierów, podeślę Wam kilka pomysłów co znalazłam na internecie wszechogarniającym, a w tej chwili właśnie mam przerwę w tworzeniu cudeniek....
Na pierwszy strzał poszły u mnie te przepiękne choinki, teściowa już wie co postawi w oknie salonu :)
Prosty pomysł, szybkie wykonanie , a bajeczny efekt jak postawię je w oknie to się Wam pochwalę :)

Ooo i podczas pisania do Was tej inspiracji przyjechał Pan kurier numer jeden z prezencikiem :)


Sesyjnie

Idą święta ....  Grudzień w tym roku ciepły, słoneczny...
A my już pracujemy w domu nad prezentami pod choinkę :)
W tym roku babcia męża dostanie wyjątkowy prezent bo będzie to wielki fotoobraz na którym znajdą się wszystkie jej prawnuki :)
Nasza sesja z Wikusią wyglądała tak...












Było śmiesznie, ciężko, ale efektownie :)

Zwieńczeniem naszej dwudniowej sesji (wszak ja mamuśka musiałam zrobić zdjęcia aż 4 brzdącom) jest taki oto kolaż prawnucząt jednej babci :)

A jak Wam idzie wymyślanie prezentów??
Ja córeczce zamówiłam taką oto bluzeczkę :
http://gryfnybajtel.pl/sklep-produkt,Ma%C5%82y%20Maszketnik%20dla%20dziewczynki,id=658,pat=49
Po prostu idealnie pasuje do mojej Łobuziary, do tego dokupiliśmy jeszcze pływającego wieloryba do kąpieli z chicco... :)

Najtrudniej zrobić ten pierwszy krok....

Hej Mamuśki :)
Ponoć najtrudniej jest zrobić ten pierwszy krok i szczerze powiedziawszy zgodzę się z tym...
Od dawna chodzi za mną myśl by założyć bloga i prowadzić na nim swoje mamusiowe zapiski...
Tak więc dziś się z Wami witam serdecznie i mam nadzieję, że będziemy się częściej spotykać prowadząc dyskuje pod moimi postami :)
Opowiem troszkę o nas :)
Tak więc jestem Kasia znajomi wołają na mnie Kasica, mam 24 lata i jestem szczęśliwą mamą i żoną :)
Mam cudowną córeczke Wiktorię zwaną przez nas i dziadków mały chachorkiem bo charakterek małej diablicy to ona ma :)

Wikusia urodziła się 21 stycznia 2013r. o godz. 21:50 ważąc 3080g i mając 52cm wielkiego szczęścia rodziców :)

Na blogu chcę Wam przedstawiać nasze postępy, sesje, radości :)
Chcę także dzielić się pomysłami, radami i opiniami na temat produktów.
Być może z czasem będą pojawiać się tu konkursy i rozdawajki jak na innych blogach, ale to w nieokreślonej jeszcze przyszłości :)